Czy sushi jest zdrowe?
Na pierwszy "rzut oka" tudzież sięgnięcie pałeczką w kierunku składu sushi, prozdrowotne właściwości tych japońskich przysmaków, prezentują się zachęcająco. Na pierwszym miejscu są oczywiście ryby i owoce morza, bogate w kwasy z grupy Omega-3 korzystnie wpływające na nasze serce i cały układ krążenia. Największe ilości kwasów z tej grupy znajdziemy w łososiu i tuńczyku, najpopularniejszych rybach będących składnikami sushi. Kwasy Omega-3, w znacznie mniejszej ilości, ale jednak - znajdują się również w krewetkach.
Osobną kwestią jest inny dodatek do sushi, czyli paluszki "krabowe" surimi. Udział ryby w składzie tego przysmaku jest znikomy i stanowi najczęściej zaledwie 20-40 %. Oprócz tego w surimi znajdziemy sporą dawkę cukru, różne rodzaje skrobi i niezdrowy tłuszcz. W setach nie zawsze o to łatwo, ale - ze względu na wątpliwy skład - lepiej unikać sushi z dodatkiem surimi.
Drugi podstawowy składnik sushi, czyli ryż dostarcza nam natomiast dużej ilości białka (niestety złożonego w większości z aminokwasów egzogennych więc niepełnowartościowego) i niewielkiej ilości tłuszczu. To, co z punktu widzenia zbilansowanej diety jest szczególnie ważne, to fakt, że ryż jest dobrym źródłem magnezu, fosforu czy potasu, a także żelaza i cynku Obfituje również w witaminy z grupy B. Niestety podstawą sushi jest biały ryż, czyli ten o najmniejszej ilości składników odżywczych.
Sushi maki są niezwykle cenne ze względu na obecność w nich glonów nori. Te wodorosty są prawdziwą bombą witaminową i mineralną. Spirulina jest bogata w dobrze przyswajalny wapń, jod i żelazo. Co więcej, algi zawierają też rzadsze pierwiastki, takie jak krzem i mangan, dlatego są szczególnie cennym składnikiem naszej diety. Spirulina ma pozytywny wpływ na nasz układ nerwowy, a także gospodarkę hormonalną. Jej spożywania wspiera usuwanie toksyn z organizmu i ma pozytywny wpływ na odporność. Z tego powodu sushi jest bardzo dobrym wyborem dla kobiet w ciąży. Oczywiście to w wersji pozbawionej surowej ryby, a więc sushi wegetariańskie (z awokado, ogórkiem, serkiem czy tykwą) lub sushi z rybą grillowaną.
Dodatki - zdrowe czy nie?
Jak na razie spożywanie sushi wydaje się być bardzo dobrym, korzystnym dla naszego zdrowia, wyborem. Jeśli jednak przyjrzymy się bliżej składom najpopularniejszych dodatków do sushi, takim jak marynowany imbir czy sos sojowy, sytuacja nie wygląda już tak różowo. Marynowany imbir zawiera konserwanty, stabilizatory i niezdrowy słodzik. Razem z sosem sojowym dostarczamy naszemu organizmowi nie tylko ogromnej dawki soli, ale też niestety najczęściej konserwanty i skrobię pszenną. Przez ten ostatni dodatek sos sojowy nie powinien być spożywany przez osoby z nietolerancją glutenu czy celiakią. Osoby, które muszą wyeliminować ze swojej diety gluten mogą wybrać bezglutenowy odpowiednik sosu sojowego - sos kokosowy Aminos.
Nieco inaczej ma się sytuacja, jeśli chodzi o wasabi. Dzięki jego właściwościom przeciwbakteryjnym, chrzan japoński chroni nasz przewód pokarmowy przed zatruciami, a to jest szczególnie istotne przy spożywaniu surowej ryby. Jednak ze względu na wysoką zawartość sodu, wasabi powinny unikać osoby chorujące na nadciśnienie, a także te ze skłonnością do obrzęków.